Ten rok zaczniemy od niezbyt dobrej informacji, ale również ma ona na celu posłużyć jako przestroga dla innych 🙂
Tuż przed świętami jeden z naszych najsprawniejszych, najbardziej doświadczonych i ambitnych Podopiecznych doznał zerwania ścięgna Achillesa, w trakcie meczu piłki halowej🤕 Padały pytania – „jak to, przecież on tak ambitnie trenował, był okazem zdrowia itp?”
Otóż aby znaleźć odpowiedź na to pytanie, należy prześledzić dokładnie co się wydarzyło na parkiecie w trakcie rozgrywanego meczu, a następnie zgłębić wiedzę na temat fizjologii człowieka🧐
Nasz przyjaciel Dawid popełnił jeden, wydawałoby się mało znaczący błąd – wrócił z ławki na boisko po ok 15-20 min, po tym jak już „wystygł”. Wystarczyły 2-3 akcje i przy starcie z piłką, ścięgno się poddało…⚡️🦶
Co się wydarzyło?
Tkanka straciła elastyczność przez schłodzenie, przez co nie była w stanie pochłonąć sił ścinających oraz maksymalnego obciążenia.
Fizjologia rządzi się swoimi prawami, istnieje fizjologiczny algorytm postępowania, którego nie powinniśmy lekceważyć. Człowiek jest biomaszyną, a to obliguje nas do przestrzegania praw fizyki!
Czy trenujemy, czy też nie, to zawsze ale to zawsze powinniśmy świadomie przestrzegać zasad/schematu- jeśli mięsień wystygł, to absolutnie nie należy wracać bez ponownej rozgrzewki na parkiet. Takie działanie z premedytacją jest zawsze ryzykowne☝️
Zawodowcy również doznają zerwań Achillesa, więc nie powinno to być dla nikogo większym szokiem.
Często również trenerzy w poszukiwaniu nowych ruchów i technik sprawdzają bądź testują na sobie pewne granice, jest to okazja do nadużycia, które można obkupić urazem.
Oczywiście to nie koniec przygody ze sportem dla naszego przyjaciela- jak tylko zdejmiemy szwy, to bierzemy się za rehabilitację💪 Naszym celem będzie przywrócenie sprawności i formy kontuzjowanej kończyny w możliwie jak najkrótszym czasie, równocześnie skupiając się więcej na górnej części ciała (bez nogi też można trenować;) )
Mamy nadzieję, że przykład Dawida posłuży jako nauka, albowiem często coś bagatelizujemy dopóki nie wydarzy się tragedia.
Życzymy Dawidkowi szybkiego powrotu do zdrowia! 😘
GK