Często spotykam się z historiami wśród moich Podopiecznych typu „kiedyś to dźwigałem, jak byłem młody/a, to byłem silna.”
Świadomość, że podnoszenie ciężarów i wymaganie od swojego ciała coraz więcej jest tylko czymś, co powinniśmy robic tylko w młodości jest BŁĘDNA! To coś, co powinniśmy robić przez całe życie!
Nie oznacza to, że mając 60 lat na karku powinienem stale bić swoje rekordy, jak to miało miejsce w wieku 25 lat. Oznacza to tylko tyle, że trening siłowy powinien być częścią mojego życia.
Siła pozwala mi budować zdolność do codziennych zadań, takich jak podnoszenie kartonów w domu, wchodzenie po schodach lub wstawanie z kibelka. I to nie jest żart z tym ostatnim, ponieważ wiele osób ma z tym problem gdy się starzeje…
Wypada oczywiście też wspomnieć o kwestiach zdrowotnych (prewencja urazów) oraz mentalnych (pewność siebie), ale to temat na osobny wpis.
A Wy wolicie trening siłowy z użyciem ciężaru swojego ciała, czy bardziej popodrzucać żelastwem?