Praca kondycyjna jest bardzo podobna do dźwigania dla muskulatury i poprawy siły. W obu przypadkach poprawa funkcji jest adaptacją do nałożonego stresu. Jeśli poziom stresu jest niewystarczający, aby stanowić wyzwanie, organizm nie ma powodu, aby wydawać zasoby na adaptację. Upraszczając, musisz wyjść chociaż trochę ze strefy komfortu, aby ciało się zmieniało na lepsze.
Najlepszym porównaniem jest podnoszenie lekkich ciężarów, ale nie do upadku (moment, w którym nie jesteś w stanie wykonać nawet jednego powtórzenia). Jeśli jesteś osobą zasiedziałą i nie masz doświadczenia w podnoszeniu ciężarów, nawet przy tak niskim stresie, komfortowy trening wystarczy, aby uzyskać pewną poprawę. Ale kiedy już miniesz ten etap wytrenowania, musisz rzucić wyzwanie swojemu ciału. Albo użyj większych obciążeń, albo pracuj do upadku mięśniowego (lub blisko), aby dalej się rozwijać.
To samo dotyczy pracy z kondycjonowaniem metabolicznym. Niezależnie od tego, czy skupiasz się na budowaniu bazy wytrzymałościowej, pułapu tlenowego (VO2max), wydolności beztlenowej czy progu mleczanowego, musisz to utrudnić. Musi boleć, przynajmniej trochę.
Ale pamiętaj, że bez wystarczającego czasu na regenerację pomiędzy ćwiczeniami lub treningami, może dojść do zwiększonego ryzyka infekcji (przeziębienia lub wirusy). Może to być spowodowane faktem, że pod wpływem stresu Twoje ciało wytwarza hormon stresu, kortyzol, który ma działanie immunosupresyjne na organizm.
Zatem jeśli dowalisz do pieca na treningu, odpocznij na drugi dzień i przyłóż się równie mocno do regeneracji